Laleczki to sprawa trudna, lecz niebywale miła :)
Najtrudniejsze w lalach są oczka - oczywiście, przecież to one dodają im życia :)
Ja wykonałam ich niewiele, może trzy albo cztery, więc baaardzo daleko mi jest do jakiejś "wprawy"- ale staram się rozwijać w sobie jakieś wyczucie do tych małych, słodkich laleczek :)
Dziś przedstawiam kolejną :) Miała być zawieszka - mała baletnica :) W zamyśle miałam małą, pulchną baletniczkę z uroczo zagubionym, ale wesołym wzrokiem. Oczka lepiłam 7 razy - bez ściemy. Ale efekt bardzo mi się podoba. Nie są idealne, ale wszystko przede mną :) Chcieć to móc. Zaczynam pomalutku, drobnymi kroczkami uczyć się, jak oddać oczkami nastrój laleczek. Moja tancereczka wygląda tak :
Czekam na Wasze komentarze, bo chciałabym tych wisiorków ulepić więcej, no ale najpierw muszę wiedzieć, czy się podoba ;)
Buziaki Wam przesyłam, i trochę wietrzyku - bo u mnie za oknem 28 stopni, ale wiatr wieje dość mocno, i cudnie chłodzi :) Pozdrawiam Was cieplutko, papa :)
Pięknie Ci wyszła ta tancereczka!!:) Oczka baaaaardzo udane, takie słodziaki:) Wedle mojego gustu możesz śmiało lepić te cudeńka:) Serdeczności ślę kolorowe, wraz z wiatrem co i u nas przyjemnie chłodzi:) ..tyle tylko, że wysusza dość mocno grządki;)
OdpowiedzUsuńUrocza baletnica :) taka wesolutka :))
OdpowiedzUsuńJaka krąglutka, a może dasz radę zrobić ciut szczuplejszą? Ja widziałabym taką baletnicę z dłuższymi rączkami i nogami :) Ale oczywiście ta też jest urocza :)
OdpowiedzUsuńLaleczka cudowna!!! Oczka wyszły rewelacyjnie! Moim zdaniem idealna!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjak dla mnie - możesz robisz:) jest super, praktyka czyni mistrza i oczy i cała buźka jest bardzo wymowna...
OdpowiedzUsuńMała laleczka dla małej Księżniczki. Generalnie, jest tak fajna, że spodoba się każdej małej dziewczynce, więc jak najbardziej lep, lep i lep laleczki, bo zbyt będzie:)))Oczy -ok a i kształty takie normalne, bez zbytniego wychudzenia:) sama mam ulepić anioła baletnicę dla znajomej i już drżę na samą myśl, jak uchwycić zwiewność tej postaci!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarto było lepić 7 razy te oczka bo wyszły naprawdę bardzo ładnie:) w ogóle cała laleczka mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że odniosłaś zamierzony efekt. Taka jak jest, jest urocza!:)
OdpowiedzUsuńU mnie od dwóch dni leje:) ale ja lubię deszcz:)
ale słodziutka!
OdpowiedzUsuń