Z pewnością każdy ma w domu jakiś drobiazg, który stoi zakurzony, bo szkoda wyrzucić, ale do niczego nie pasuje :) Ja mam takich rzeczy wiele, i wstyd się przyznać, ale sama je kupuję bez głębszego zastanowienia, a potem lądują w szafie.
Jedno mam dobre przyzwyczajenie, że nie umiem nic wyrzucić. Tak też było z moim wazonikiem :)
Kupiłam, a potem kolor do niczego nie pasował. Zwykły, szklany, w kolorze wpadającym w ciemny turkus. Wyciągałam go zwykle po jakichś uroczystościach, gdy nie miałam do czego wstawić kwiatów :)
Ale ostatnio postanowiłam dać mu drugie życie :)
Wstępnie miał być dekupaż, ale gdy już go pokryłam białą farbą, i druga warstwa trochę przyschła, ręka sama złapała za wykałaczkę :) Po prostu "wyrzeźbiłam" w nim wzór na całej wysokości, i szalenie mi się spodobał :)
Tak się porwałam do pracy, że zapomniałam mu zrobić zdjęcie "przed". Ale zrobiłam tak, żebyście widzieli środek, góra jest jeszcze do dopracowania :)
Teraz stoi w nim moja Wielkanocna baziowa palemka :)
I oto mój nowy - stary wazonik :) Buziaki :*
wow ale świetny miałaś pomysł na ten wazonik!! Uwielbiam takie spontany!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda ze wzorem:)
OdpowiedzUsuńwow, wzór wyszedł Ci genialnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam!!! Super, że się podoba :D
OdpowiedzUsuńWooow!! Świetny pomysł, a efekt powalający! :)))
OdpowiedzUsuńhttp://handmade-ania.blogspot.com
Z tym wzorem z wykałaczką to był świetny pomysł! Oryginalnie wyszedł!!! Brawo!
OdpowiedzUsuńjeśli mam być szczera - to o super pomysł miałaś i dobrze że wykałaczka była w pobliżu bardzo mi się podoba ta przemiana wazonu :)
OdpowiedzUsuń