Witajcie moi kochani!!!
Nie było mnie tu kilka dni, a mam wrażenie, jakby minęło pół roku!!!
Może dlatego, że ostatnio mam szalony czas - sporo zamówień, z których się bardzo cieszę, ale które powodują gonitwę z czasem, stres, czy podołam oczekiwaniom... Do tego upały - czyli Miś bardzo marudny i organizowanie mu czasu, no i do tego jak na złość ciągle coś szło nie tak. Wygraną w moim Candy wysłałam dopiero co - mam nadzieję że dziewczynki nie pogniewają się na mnie za prawie dwutygodniowe oczekiwanie na przesyłkę :(
Uff, ale dziś mam już dzień luźniejszy :) Wysłałam zaległe paczki, zrealizowałam kilka pomysłów, które od dawna chodziły mi po głowie, zrobiłam porządki w moich przydasiach - nie wiem po co hihi, bo pewnie niebawem znów będzie bałagan :D I wreszcie przycupnęłam przy komputerze i mogę się Wam pochwalić, co moje rączki wykonały :)
Na początek to, co zajmowało przez ostatnie tygodnie większą część moich myśli - mój pierwszy projekt ślubny :) Jest to komplet, dwie filiżanki ze spodkami i cukiernica - będzie prezentem dla Pary Młodej. Komplecik ma dość nowoczesny kształt. Na naczynkach wykonałam podobizny Państwa młodych - na filiżankach jeszcze osobno, na cukiernicy już razem, z wielkim serduchem :) Mam nadzieję, ze choć trochę udało mi się oddać wygląd kompletu na zdjęciach. No, koniec pisania, oto one:
Pan Młody wygląda dość blado w swoim czarnym garniturze - ale ma buźkę w takim samym kolorze, jak Panna Młoda ;)
Serduszka są w kolorze ciemnego, ale spokojnego różu - ożywiają całość, ale nie są bardzo rażące :)
Spodki ustawione obok siebie nie tworzą symetrii, bo wycięte są w jedną stronę. Ale komplecik w całości prezentuje się bardzo fajnie :)
Zdjęć dość dużo, ale chciałam Wam pokazać dokładnie, jak wyszło ;)
Dumna jestem z moich Państwa Młodych - w lepieniu całych postaci na filiżankach to był mój debiut :)
A Wy jak myślicie, jak wyszło? :)
Teraz idę już spać, a jutro muszę wreszcie Was odwiedzić, komentarze zostawić po sobie, żebyście o mnie nie zapomnieli!!! ;)
Buziaki wielkie, kolorowych snów :D Pa paaa :*
Para młoda jak z bajki. Komplecik bardzo sympatycznie wygląda. Doskonały na prezent:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo ładne!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJejjj jaki uroczy komplecik!!!:) Wspaniale Ci się udał ten projekt ślubny!!:) Pięknie wyglądają oczka Państwa Młodych:))) Ogólnie wszystko jest tak urocze, że zachwyca za każdym spojrzeniem:) Podziwiam:) Przezdolna z Ciebie Kobieta!!! :) Jestem pewna, że ten prezencik sprawi Młodym wiele radości:) Cudo!!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)
Dziękuję bardzo :) Oczka chyba zajęły mi przy tym najwięcej czasu, lepiłam je i piekłam osobno :) Mam nadzieję, że spodoba się Parze Młodej, która ma go otrzymać :)
UsuńWyszło fantastycznie, ale to będzie fajny prezent i cudna niespodzianka. Ja uwielbiam takie fajne, oryginalne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :D
UsuńWyszło Ci świetnie. Bardzo fajnie się prezentuje komplecik.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńGenialny prezent, jeszcze takiego nie widziałam :) Pamiątka na całe życie :)
OdpowiedzUsuńCo do ciasta ze szpinakiem to szpinak moim zdaniem jest niewyczuwalny, siostra coś tam niby czuła, ale tylko ona ;)
Też mi się wydaje, że to miła pamiątka - zwłaszcza że wykonana specjalnie tylko dla tej Młodej Pary :) Ciasta jeszcze nie udało mi się upiec - ale wszystko przede mną :D
Usuńsuper komplecik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzacun, jak mówi młodzież, ale.... jak to się trzyma na porcelanie?
OdpowiedzUsuńOlu, już mówię: Figurki z modeliny lepię bezpośrednio na filiżankach, mocno dociskając, by modelina dobrze przylegała do ich powierzchni. Piekę je razem z filiżankami - modelinę utwardza się w 110 stopniach, w takiej temperaturze porcelanie nic się nie stanie. Po upieczeniu i ostygnięciu lekko podważam figurki, nakładam mocny klej sekundowy - cyjanopan lub kropelkę - i dociskam z powrotem. Po kilku sekundach klej złapie, a po paru minutach figurki są nie do ruszenia :) Co prawda nie mam żadnych gwarancji, że częste użytkowanie, mycie czy wkładanie do zmywarki nie naruszy modeliny, ale do ozdoby, lub picia z nich kawki raz na jakiś czas są idealne, i przetrwają długo :) A ja zamierzam wykonać dla siebie jakąś filiżaneczkę, i pić z niej co najmniej raz dziennie kawę - będę wtedy mogła więcej powiedzieć o wytrzymałości moich wyrobów :) Pozdrawiam :)
Usuń